Podziwiam asertywność mojej żony.
Odprowadzają mnie we dwie, z córką, do metra. Mała zaczyna płakać. Ewidentnie chce usiąść.
Podczas gdy Anka podtrzymuje ją za rączki ja stawiam do pionu oparcie wózka. Moment ten wykorzystuje starsza kobieta.
Kobieta: Pani da pieniążka, jestem taka chora, mam niską emeryturę...
Żona: Już, tylko nie jęcz. Dobrze ?
Kobieta: Dobrze.
Czysta myśl, czysty przekaz.
Po czym schodzę uśmiechnięty po schodkach do metra. Wchodzę do podziemnego kiosku.
Ja: Poproszę cztery bilety dwuminutowe.
Sprzedawczyni, mimo wczesnej godziny - wyjątkowo zmęczona życiem, o dziwo, uśmiechając się odpowiada: Chyba dwudziestominutowe?
Ja: Chyba tak.
Tchnąłem ducha przez opuszki palców. Powstał, rozejrzał się i splunął. Zrzucił strzępki kodu z ramienia. Stoi. Taki mały Typer Shark ;-) Jak go wykorzystam - nie wiem. Już go jednak pulubiłem.
24.08.2009
23.08.2009
Nieśmiertelność Drosophila
Żona karmi córkę. Dookoła łyżeczki krąży samotna owocówka. Żona szybkim ruchem rozgniata ją w powietrzu.
Mija krótka chwila. Muszka jest znów przy głowie małej. Uderzenie żony; ostentacyjne wytarcie zakrwawionej dłoni o połę koszuli. Chwila. Owad zlokalizowany w okolicy talerzyka. Atak miażdży ciało o blat. Sekundy. Melanogaster znów przy łyżeczce.
Żona: Czy mógłbyś ją w końcu zabić?
Mąż: Nie chcę straszyć małej.
Żona sprawnym uchwytem zamyka życie muchówki w swojej małej, stalowej pięści. Syk ulatującej duszy. Cyknięcie zegara. Owocówka przelatuje nad główką dziecka.
Żona: ...
Mąż: Ona jest nieśmiertelna, aby ją zabić musisz oderwać jej głowę... tak przynajmniej twierdzili w filmie z Lambertem.
Mija krótka chwila. Muszka jest znów przy głowie małej. Uderzenie żony; ostentacyjne wytarcie zakrwawionej dłoni o połę koszuli. Chwila. Owad zlokalizowany w okolicy talerzyka. Atak miażdży ciało o blat. Sekundy. Melanogaster znów przy łyżeczce.
Żona: Czy mógłbyś ją w końcu zabić?
Mąż: Nie chcę straszyć małej.
Żona sprawnym uchwytem zamyka życie muchówki w swojej małej, stalowej pięści. Syk ulatującej duszy. Cyknięcie zegara. Owocówka przelatuje nad główką dziecka.
Żona: ...
Mąż: Ona jest nieśmiertelna, aby ją zabić musisz oderwać jej głowę... tak przynajmniej twierdzili w filmie z Lambertem.
16.08.2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)