Świat sypie się w gruzy. Na naszych oczach.
Rengloda staje się renklodą. Winogron winogronami. Ostatnie bastiony Podgłaszania chwieją się w posadach.
Ale, że nie można już ufać nawet pamięci literackiej.
Jak możesz zabierać mi, żono, wspomnienia tym jednym zdaniem:
"Ryby siną barwą kłute".
Całe życie, całe moje życie pamiętałem Azję.
Że pal, że dziewka, że "dwie ryby na piersiach ma prute".
2 komentarze:
Prawda Was uwolni. Czy jakoś tak... :)
chcesz pogadać zaufaj mi
Prześlij komentarz