31.12.2009

Odhaczanie

Kolacja z żoną - zjedzona.
Indiana Jones i Świątynia Zagłady - obejrzane.
Kalendarz w toalecie - zmieniony, na ten AD 2010.
Czuwanie - włączone.
Czy za pięćdziesiąt minut huk wystrzałów tych-co-to-w-dupę-sobie-strzel i tych-co-to-w-głowę-sobie-wypal oraz tych-co-to-do-dziesięciu-już-nigdy-na-palcach-nie-policzą obudzi małą i w jej łzach pozwoli mi rozpocząć pierwszą godzinę nowego roku?

Zobaczymy.

A Wam, Czytelnicy - najlepszego życzę!

Brak komentarzy: