Tchnąłem ducha przez opuszki palców. Powstał, rozejrzał się i splunął. Zrzucił strzępki kodu z ramienia. Stoi. Taki mały Typer Shark ;-) Jak go wykorzystam - nie wiem.
Już go jednak pulubiłem.
1.01.2010
Sonia zaskoczyła nas, jak zima drogowców, i na widok kolorowych pióropuszy fajerwerków powiedziała tylko: "ŁOA!".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz