Codziennie wieczorem słyszę jak tupią. Dreptają pod blokiem załatwiając swoje jeżosprawy.
Dziś okazało się, że jeden z nich jest albo palaczem albo zagorzałym przeciwnikiem palenia po zmroku.
Stanąłem na balkonie obserwując jeżodrept z jednego końca placu na drugi. Wsunąłem papierosa do ust.
Metaliczny zippodźwięk kliknął w ciszy.
Jeż się zatrzymał. Spojrzał w moim kierunku. Fuknął coś cicho pod nosem. Co? Nie wiem.
Zawstydzony przysiadłem. Pojeżoszusował dalej.
Jeże lubią biegać w ciszy.
3 komentarze:
spoooooooky :O
Bo to ZŁY jeż był.
kto fuka będzie ofukany :)
Prześlij komentarz