Przejrzałem na oczy. Po trzydziestu latach, od czasu premiery Gwiezdnych Wojen, zrozumiałem kodyfikację. Nie całą. Teraz jednak pójdzie już gładko.
Całe lata w przekonaniu, że ręka twórców przeniosła na kartki papieru, a później na ekrany, wyobrażenie fantastycznego świata.
Nie była to jednak wizja. Była to kalka.
Dziś, nosząc małą na ręku, odkryłem prawdę.
Odwracam się wraz z jej wzrokiem. Kieruję kroki we wskazanym uśmiechem kierunku.
To ja, robot kroczący - TA-TA.
2 komentarze:
B-)))))))))))
CUDNE!!!
Musze sie zastanowic, jakby tu zaprogramowac Bjoerna; wszak posiadanie takiego robota to raj na ziemi
Prześlij komentarz