Nie dostałem w prezencie teleobiektywu. Dostałem zestaw pierścieni do macrofotografii. Pierwsze próby zostały opłakane i zapomniane. Brak odpowiedniego światła, lub dobre wytłumaczenie pierwszych upadków.
Dziś publikuję. Mieszanka fizyki, fantastyki i fantazji. Czyli jak z wykorzystaniem cytryny, dzbanka z wodą, wyrzuconego cdromu, buteleczki soku jabłkowo-malinowego wykreować obraz. Kolizję cywilizacji. Kreację wszechrzeczy. Kamasutrę wyobraźni.
Macro - Enjoy.
1 komentarz:
Z przyjemnoscia wzielabym u Pana lekcje fotografii :) B
Prześlij komentarz