Są mężczyźni, o których można śmiało powiedzieć: "Z łóżka bym go nie wyrzucił".
Przez lata mówiłem - Bruce Willis.
Lata jednak mijają, gusty ulegają zmianom.
Dziś, po namiętnej nocy, na kolejną propozycję zareagowałym: "Bruce, boli mnie głowa... Pozwól mi jeszcze trochę pospać."
Obejrzeliśmy z żoną "Quantum of Solace". Daniel Craig, dumny następca jedynego prawdziwego Bonda - Seana Connery.
Cóż można powiedzieć?
"Daniel, bierz... to nic, że boli..."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz