To miłośnicy tanga. Gdy tylko mają wolny czas, chodzą na wieczorne milongi do klubów. Oprócz Marcina Wiśniosa (informatyk), który do tej pory nie miał nic wspólnego z tańcem. Teraz chcą się zmierzyć z tańcem współczesnym.
- Sandra Wilk, "Rzeczpospolita" czytaj
a pewnie, że chcą :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz