Ehhh... gdybym znalazł gdzieś wystawę sklepową, za którą mógłbym go oglądać - odwiedzałbym ją codziennie,
jak Wayne wymarzonego Fendera. Mimo iż wodzę się na pokuszenie przeglądaniem zdjęć czarnego MacBook'a, PowerBook Pismo siedzi gdzieś głębiej, przywołuje, nakazuje poszukiwania, kusi... Kiedyś będzie mój ;-)
PowerBook G3 (FireWire)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz