20.04.2009

Jeżobiegi

Codziennie wieczorem słyszę jak tupią. Dreptają pod blokiem załatwiając swoje jeżosprawy.
Dziś okazało się, że jeden z nich jest albo palaczem albo zagorzałym przeciwnikiem palenia po zmroku.

Stanąłem na balkonie obserwując jeżodrept z jednego końca placu na drugi. Wsunąłem papierosa do ust.
Metaliczny zippodźwięk kliknął w ciszy.

Jeż się zatrzymał. Spojrzał w moim kierunku. Fuknął coś cicho pod nosem. Co? Nie wiem.

Zawstydzony przysiadłem. Pojeżoszusował dalej.

Jeże lubią biegać w ciszy.

3 komentarze:

Magdalena pisze...

spoooooooky :O

kamil pisze...

Bo to ZŁY jeż był.

Anonimowy pisze...

kto fuka będzie ofukany :)