11.08.2008

Wstydliwy Elvis

Nie wystarczy być wybitnym (i skromnym). Nie wystarczy zapał i nowe pomysły. Nie wystarczy mieć plan dominacji nad światem fonograficznym...

Wystarczy jednak zamknąć czterech mężczyzn w studio nagraniowym. Podłączyć mikrofony do wszystkiego co jest warte nagłośnienia. Zdjąć ze ściany kawałek dykty zasłaniający TFUrców przed światem szołbiznesu... i zapytać: "Jak się nazywacie?" - "Hmm..Hem..Yyy...E..no..Evil...Evil Elvis."

I tak się kończą udane próby (bycia Złym).

Brak komentarzy: