10.01.2007

Let the Sansha(ine)

My precious...

Są czarne. Pachną narkotycznie skórą. Każdy krok, każdy tap brzmi...
Brak słow. Jutro zobaczymy na co je stać... na co mnie stać. Buty same nie zatańczą.

Nie mogę się doczekać kiedy je usłyszę w pełnym brzmieniu. Dziś tylko kilka nieśmiałych "tap, tap" w mieszkaniu; sąsiedzi czuwają na straży porządku.

Brak komentarzy: