7.07.2006

I zaczęła się zadyma...

Palce rozgrzane, nie wiem czy od temperatury w pokoju czy też od intensywnej pracy nad powstaniem tego miejsca. Miejsca pozwalającego wyrzucać myśli, zabijać nudę, zapomnieć o temperaturze ;) Nieważne. Z pewnościa za kilka dni, tygodni... a kto wie, może i godzin, nikt juz nie będzie pamiętał tego wpisu.

Miłego czytania ;-)

Brak komentarzy: